Klient do handlowca:
Czy mogę zatem prosić o wersję demonstracyjną?
Handlowiec do klienta:
Praktycznie mamy takie aplikacje gotowe. Wystarczy tylko poddać je odpowiednim modyfikacjom, aby dostosować je do potrzeb waszej firmy.
Nie zajmie nam to dlużej niż tydzień.
Szef sprzedaży do handlowca:
Mamy wieloletnie doświadczenie w tworzeniu tego typu aplikacji. Nie ma
więc żadnych problemów, aby obsłużyć tego klienta. Co wiecej, możemy skrócić termin wykonania projektu jeżeli konkurencja będzie nas naciskać.
Dyrektor do Szefa Sprzedaży:
Proszę przekazać informację klientowi. Dyktuję: Zlecili nam Państwo projekt
z dziedziny, w której nasza firma ma wieloletnie doświadczenie. Wykonaliśmy
już wiele podobnych projektów dla bardzo znanych firm, a zatem i Państwa zamówienie zostanie wykonane w podanym przez Was terminie.
Główny Manager do Dyrektora:
Projekt udowodni klientom zdolności naszej firmy w zakresie elastycznego dopasowania się do potrzeb użytkownika. Moim zdaniem możemy podjąć się tego
zadania, ale pod pewnymi warunkami.
Szef Projektu do Głównego Managera:
Projekt wymaga pewnych zmian strategii i niewielkiego doszkolenia paru
ludzi. Moim zdaniem możemy ostrożnie podjąć ten temat.
Szef Programistów do Szefa Projektu:
Projekt wymaga zmiany zalożeń. W tej chwili nie mamy ludzi, którzy mogą się
tego podjąć. Wymagało by to dodatkowego szkolenia. Moim zdaniem nie jesteśmy gotowi do podejmowania zadań tego typu.
Programista do Szefa Programistów:
Nie jesteśmy w stanie napisać tego programu w zaproponowanym terminie.
Wiecej. Nie jesteśmy w stanie napisać go w ogóle. Wymagało by to bowiem całkowitej zmiany strategii firmy i wejścia w całkiem nową dla nas dziedzinę, a nikt z naszego zespołu nie ma odpowiedniego zasobu wiedzy z tej dziedziny. Moim zdaniem nie powinniśmy byli przyjmować tego zlecenia bez zastanowienia.
ha…a zna sie takie przypadki zna…
PolubieniePolubienie
Wystarczy programistę zrobić handlowcem i juz będzie uczciwie…;-)
PolubieniePolubienie
tylko po cholerę wtedy cała reszta darmozjadów 🙂
PolubieniePolubienie
…a swoją drogą, ciekawie działająca firma, biorąc pod uwagę brak porozumienia w podstawowej sprawie, jaką jest sprzedaż produktu, z której najprawdopodobniej owa firma się utrzymuje, pomiędzy poszczególnymi komórkami pracowniczo-kierowniczymi. 🙂
PolubieniePolubienie
znane. co gorsza, z autopsji 😉
PolubieniePolubienie
Nic nie powiem. 🙂 Ugryzę się w język. 🙂
PolubieniePolubienie