Lubię Aqua di Gio… czasami.
Mój pracowniczy kaktus niekoniecznie… w ogóle.
Zakończył swój kłujący żywot tragicznie i za sprawą zupełnego przypadku ale za to z przytupem.
Pięknie pachniał…
Dygresja:
Wolę cięte kwiaty. W ich przypadku przynajmniej nie da się już nic bardziej sknocić.
podlalas kaktusa perfumami rozrzutna kobieto? ;))
PolubieniePolubienie
tak zupełnie niechcący 😉
PolubieniePolubienie
wole sztuczne. nie trzeba podlewac. nawet, gdy ma sie nadwyzke wody brzozowej.
PolubieniePolubienie
W miejscu pracy mam kaktusa o kształcie fallusa,wypisz wymaluj…Ukrywam go za firanką…Urząd zobowiązuje;-))))
PolubieniePolubienie
fallus z iglami, lomatko, az mnie wyobraznia zabolala;-)))))
PolubieniePolubienie
W liceum koleżanka wzbudzała radość opowieścią o tym, że jej kaktus domowy strzela kolcami we wroga. Przeprowadziliśmy eksperyment. Strzelał skubaniec, ale tylko do żywego ciała, na sztucznosci nie reagował, widocznie miał termolokator :-)))
A kaktus-fallus agresywny?
;-))))))))
PolubieniePolubienie
A gdzie tam!Spokojny chłopak;-))))
PolubieniePolubienie
a ja to mialam w pracy pancerne paprotki.Moja Mama w domu sie nad nimi dwoi i troi i tak padaja na ryj wczesniej czy pozniej. Moje paprotki w pracy znosily podlewanie kawa,herbata,pepsi max, sokiem z ogorkow konserwowych,niepodlewanie wcale, przelewanie,przeciagi,glupote osob przebywajacych z nimi w pokoju i rosly jak wsciekle…mowie, ze pancerne;)
PolubieniePolubienie
To może były sztuczne paprotki, a rzekome rośnięcie to była rozszerzalność cieplna? 😉
PolubieniePolubienie
eee pancerne paprotki?
ja to szok przeżyłam co do fiołka alpejskiego zwanego cyklamenem potocznie.
Dostałam od cioci taką roślinkę i postawiłam na oknie w kuchni, bo tam najwięcej cienia a wyczytałam, że musi być w cieniu i dużo podlewany. Chuchałam dmuchałam i rezultat był za każdym razem identyczny: bydlę wypuszczało 2 listki, po czym równie spektakularnie zdychało, by wypuścić dwa nowe itd.
Przy okazji remontu (wymiana okien) przestawiłam fioła do siebie na parapet. i całkiem o nim zapomniałam. Nie podlewany wyrósł i zakwitł, co odkryłam pewnego pięknego dnia rano. Pewnie miał ukryte rezerwy:)))
PolubieniePolubienie
te chwasty to zlosliwe sa jak widac ;))
PolubieniePolubienie