Wczoraj we wczesnych godzinach wieczornych na skrzyżowaniu Alej Jerozolimskich z Kruczą kotka dotychczas zwana Kicią otrzymała imię – NIKITA (nie nosi nazwiska Chruszczow). Stało się to na skutek prostej i krótkiej gry skojarzeń pana Jakuba: Kicia – Kitka – Kita – Nikita. I tak już zostanie 🙂
WOW!! Masz w domu mordercę!!! 😉
PolubieniePolubienie
gra slow prz doborze imienia dla swtorzonka jest, jak widze, czesto stosowana. pies mojej matki nosi imie kosma. a dlaczego? bo jest kosmaty:-))
PolubieniePolubienie
halo halllo…to moja xywa:)
no ale jakiejs kociej slodyczy udzielam pozyczki:)
PolubieniePolubienie
a skad tez zwierzak znalazl sie na skrzyzowaniu??? :)))
PolubieniePolubienie
no coz. moj kot bedacy w dzierzawie u przyjaciolki wabi sie lafi. od „lafiryndy”. mysle nad nazywaniem zwierzat na podstawie wylosowanego slowa ze slownika wyrazow obcych.
PolubieniePolubienie
Trzeba było ją czy jego nazwać TERMOFOR, żeby pasował nazwą do bloga;)))
PolubieniePolubienie
Mnie się tam podoba. Mogłoby być jeszcze Raisa albo Nadieżda 😉
PolubieniePolubienie
Ale termofor oddaje Ciepło a zadanie termosu jest wręcz przeciwne. Pasowałoby więc na zasadzie przeciwieństw.
PolubieniePolubienie
a poza tym jest to dziołcha, miała być PINDA ale babcia się burzyła 😉
PolubieniePolubienie
co tam sie burzyla. qmpel ma kotke i nazwal ja ZDZIRA. cala rodzina ja tak teraz wola 🙂
PolubieniePolubienie
no prosze – teraz to kazdy wali pomyslami a jak byl końkurs na imię dla Kici to wszyscy wody w geby nabrali ;)))
PolubieniePolubienie
Moja Kicia też Nikita, na cześć filmowej Nikity na pocieszenie dla koleżanki-współlokatorki,która była wielbicielką w/w ale niekoniecznie wielbicielką kotów 🙂 pozdrawiam!
PolubieniePolubienie