Poranek w łóżku.
Jan w slipach przydreptał i spontanicznie wyznał, że pachnę mamusiowo i bardzo mnie lubi. Oczywiście z wzajemnością.
– A co lubisz we mnie najbardziej? – pytam.
– Serduszko – odpowiada Jan bez wahania.
Po chwili dodaje jeszcze:
– Lubię wszystkie Twoje części.
Dzień Matki jest codziennie, nie tylko jutro 🙂
Dobrego dnia!