Przewidywalność 10/10

No tak. Dawno nikt na stanie nie był chory. A jak wiadomo małe dzieci łapią paskudztwa jakby miały radar i dodatkową premię.

Lena skrzeczy i wydaje dziwne odgłosy – charczenie, skrzypiące drzwi, takie tam. Gdyby nie kaszel wybrałabym oczywiście egzorcyzmy. A tak to zwyczajny ogonek w zwyczajnej przychodni.

Nuda i całkowity brak ułańskiej fantazji.

W przychodni nie ma już wolnych terminów. Dowiedziałam się za to, że:
– teraz wszyscy chorują,
– dzieci są coraz słabsze,
– kiedyś było lepiej,
– Pani z rejestracji ma bolesny nagniotek,
– mogę przyjść jutro o 7 i postać godzinę w kolejce to może załapię się na jeden z numerków rezerwowych.

Numerek rezerwowy skojarzył mi się natychmiast i to nawet trzyznacznie ale schwyciłam wodze fantazji i cisnęłam nią o glebę. Jutro pobudka o szóstej. Spoko, jakoś ją wplotę misternie pomiędzy pobudkę o drugiej, czwartej i odzyskanie przytomności około ósmej.

Oraz najlepsze na deser.
Najśmieszniejszy żart dzisiejszego dnia?

Po kontrolnej tomografii Pan Doktor, który będzie miał zaszczyt mnie operować, polecił mi przez najbliższe kilka tygodni UNIKAĆ INFEKCJI. Ha ha ha. Obśmiałam się jak norka. Na fermie klatkowej.

Muszę powiadomić Księcia Małżonka, że oto niniejszym powinien w te pędy rzucić pracę i zająć się przychówkiem, gdyż ja mam w planach izolację. I że to nie jest primaaprilisowy dowcip. Wyniosę się na strych i łaskawie pozwolę obsługiwać. Ach. Nie wiem jak On ale ja na samą myśl jestem zachwycona.

2 uwagi do wpisu “Przewidywalność 10/10

  1. Kocham cię kobieto tak po prostu, bez podtekstów. Kocham twoje poczucie humoru, sposób opisywania dnia, i też całą twoją rodzinę. Czytanie twojego bloga dobrze mi robi… 🙂 Ania

    Polubienie

Dodaj komentarz