Bramka numer dwa

69 rocznica Powstania Warszawskiego.
Młodzi ludzie zatrzymani w kadrach na czarno-białych wyblakłych fotografiach. Uśmiechy, całkiem jakby to miał być film, a nie ich ostatni dzień w tym miejscu.

Świat się nie zatrzymał, wszystko biegnie tylko sobie znanym torem.
W kalendarzu imieniny Piotra i Juliana.

Janek pierwszy dzień w żłobku po wakacjach.
Włączył syrenę nie czekając do godziny 17.
Ech.

Czasami mam wrażenie, że mam do wyboru tylko dwie opcje: „kiepską” oraz „nie najlepszą”. Musi się chłopak hartować. Nie ma wyjścia.

Dodaj komentarz