Laleczka

.....

Hej mała, włóż mini, stań z przodu
Załatwiliśmy pianistę, prawdziwego artystę
a ty rób swoje

Laleczko, każdy to kupi
Więc uśmiech, proszę i twój słodki głosik
daj

Zrozumiale i wyraźnie, po naszemu i wyraźnie, nie, nie

Ja na to, ja na to nie idę,
Ja na to nie idę
Na co mi cała wasza maskarada
Ja na to, ja na to nie idę
Na co to, po co to komu
co to da?

Maleńka, świat w twoich rękach
Nie pokazuj mu się tylko z rana nie umalowana
i rób swoje

Nie warto, ach, nie warto sprzeciwiać się
Jest jak jest, kiedy będzie lepiej
– my zadzwonimy

… po naszemu i wyraźnie

Ja na to, ja na to nie idę,
Ja na to nie idę
Na co mi cała wasza maskarada
Ja na to, ja na to nie idę
Na co to, po co to komu
co to da?

Nie po to tyle lat starałyśmy się
by teraz cekinami zamaskować smoczą łuskę

Laleczko, pora się zbierać
Dobra byłaś, ale się znudziłaś ludziom, taki los
Czas już w drogę

Nie warto, ach, nie warto sprzeciwiać się
Jest jak jest, kiedy będzie lepiej
– my zadzwonimy

Gabriela Kulka


147 uwag do wpisu “Laleczka

  1. wróć.

    pusto bez słów tutaj.

    nie moge sie pogodzic tez ze pewne spotkania są tylko na chwile, ze powinny byc dłuzsze, wcześniejsze, skuteczniejsze.

    względne to tak, bo zycie ze sobą do konca, do dnia ostatniego to tez do pewnego stopnia chwila, tylko ze wydłuzona.

    i co z tego, ze prosze ze jeczę MU, temu Wszechmogącemu, ze przecież widze ze na stałe nam byłoby lepiej, razem byłoby lepiej, patrz, przecież my tacy dobrani, tacy dla siebie, wiec czemu spotkani dopiero teraz, gdy karty rozdane, dzieci urodzone, domy i kredyty wzięte, czemu, pomyliłeś sie TY.

    i nic z tego nie rozumiem.

    tak jak i z Twojego spotkania, ale rozumienie jego jest dla Ciebie, a może i też nie.

    nie przyszłam pocieszać, radzić, uspokajać, podtrzymywać, bo wiem ze nic nie uspokoi, pocieszy, ze czas też kiepski w te klocki, przyszłam bo Cię brakuje.

    Polubienie

  2. Bajeczko, właśnie przeczytałam zaległe notki. Chce mi sie krzyczec! To, co Ci sie zdarza boli mnie i innych Twoich, oby się nam udało odjąć Ci cirpienia w ten sposób! Wróć do nas, daj znac, że jesteś. Uściski.

    Polubienie

  3. Hej. Smutno, że Cię tu nie ma. Chwilowo, mam nadzieję. Zważywszy na okoliczności, nieobecność jest w pełni usprawiedliwiona. Pisałaś, że pomagają, więc znów wysyłam tą drogą ciepłe uściski wsparcia. Oby pomogły, bo uwielbiam Cię czytać, i samolubnie chciałabym zobaczyć znów nowe notki na Twojej stronie…

    Polubienie

  4. widziałaś film: jak stracić chłopaka w 10 dni?? Obejrzyj sobie, potem przeczytaj swoją notką sprzed rozstania z Nowym i zrozumiesz..

    Polubienie

  5. bajko, wyjechalam na jakis czas, odkrecam wieko radzieckiego termosu, a tu takie strasznosci na mnie wyskakuja. przytulam cie mocno mocno, w jakims mizernym procencie moge zrozumiec- dwa dni temu po trzech latach ktos powiedzial mi „czesc”, ale ja zawsze sobie tlumaczylam ze inni maja gorzej. przytulam cie mocno mocno mocno jeszze raz, bo nie umiem sie zachowac inaczej.

    Polubienie

  6. zaglądam tu codziennie i codziennie, niezmiennie, mam nadzieję, że wróciłaś. Będę zaglądać nadal, trzymam kciuki, żeby ta moja nadzieja jak najszybciej się spełniła, i żeby pod radzieckim była Bajka. Ściskam mocno

    Polubienie

  7. Kochana napisz co u Ciebie i jak się trzymasz… Ja wiem ze to egoistyczne ale sprawdzam kilka razy dziennie co u Ciebie i martwię się …

    Polubienie

  8. bajko, bardzo Cię proszę, wstaw choc krociutko nową notkę, Ci ktorzy nie mają z Toba bezposredniego kontaktu, lub ktorzy nie mogą się spoufalac przez gg lub maile po prostu się martwią. daj tylko znak życia, napisz czy jest choc trochę lżej o ile to mozliwe. pozdrawiam.

    Polubienie

  9. Smutno…
    Trzymaj się, jeśli coś się stało to mam nadzieję że się poukłada i w ogóle. Trzymam kciuki mocno mocno.
    Pozdrawiam serdecznie :*

    Polubienie

  10. bajko, bardzo mi przykro – czytam Cie od niedawna, przekopalam tez Twoje archiwum jakis niedlugi temu czas. zawsze po nocy przychodzi jakis dzien, tego sie trzymaj. usciski. b.

    Polubienie

  11. Baj, mam nadzieję, że się trzymasz. Kurcze, pamiętając o wpisach z ostatnich 2 lat, wiem po prostu, że dasz sobie radę, różne ciężkie sytuacje masz ze sobą i ze wszystkiego wyszłaś zwycięsko. Z tego też wyjdziesz. Więc nie spiesz się z następna notką [wyobrażam sobie te tony komentarzy „Bajko wróć!” :)], my z pewnością poczekamy. Dziś w Wawie było tak słonecznie, pomyślałam, że może i u ciebie po tylu dniach deszczu powoli wychodzi słońce :).

    Polubienie

  12. Bajko wracaj :(((((
    Tak smutno bez Ciebie.. Tak niepokojąco brzmi ta cisza… Lepiej wiedzieć, że jesteś…

    Wiem, to brzmi egoistycznie.

    W zasadzie nigdy nie czułam tego co teraz, kiedy zaglądam i zaglądam… a Ciebie wciąż nie ma… Pogrążona w smutku, w rozpaczy.. szukająca nadaremnie sensu, czy zrezygnowana? On pewnie czuje to samo… Nie wie co robić, miota się.. chiałby pogodzić sprzeczne ze sobą sprawy… Jeszcze nie wie, że wybranie tak zwanego „mniejszego zła” wcale nie jest takie oczywiste. Bo dla kogoś będzie mniejsze a dla kogoś bardzo duże… ehhh… oby się szybko opamiętał… oby ona przypomniała mu dlaczego się rozstali… Chyba, że oboje lubią zabawę w udawanie szczęśliwej rodziny. Zabawę w pozory. A jeśli tak jest, to nie ma czego żałować… Ty się do takich zabaw nie nadajesz. Ja to wiem. Czuję podobnie.

    Trzymaj się nieznajoma Bajko. Przyjaciele na pewno Ci pomagają…

    Polubienie

  13. Opowiem Ci pokrótce moją historię.Zawsze bylam gruba,nigdy mi sie nic nie udawalo na plaszczyznie mesko-damskiej.Az pewnego razu zaczelam pracowac w pogotowiu ratunkowym ,mialam 23 lata,a tam masa chlopakow w moim przedziale wiekowym,imprezy ,piwa itd.iiiii nic zaden mnie nie chce-bom gruba,zaparłam sie,schudne to wszystkie problemy pojda sobie,po 8m-cach bylam demonem sexu,tak tylko sexu,nadal mnie nikt nie kochal,nie chcial byc ze mna. Zaczelam w desperacji odpisywa na pgloszenia w gazetah iiii tam twz o sex chodzilo. Poznalam w koncu normalnego faceta,ktory sluchal odpowiedniej muzyki i byl only,jednak od poczatku cos mi sie nie zgadzalo,tak kochal swja byla zone mimo,ze byli ponad pol roku po rozwodzi,to byl cios. Jednak szybko znalazla ogloszeniowego pocieszyciela,ktorego sila zaciagnelam do oltarza,bo bylam juz stara,mialam 26lat. Nie bede Ci pisala,ze strfilam przed przysiega,ale rodzina przyjechala,zwierzeta padly i wogole wstyd,wiec powiedzialam tak i mecze sie do dzis. Slucham eski,zapomnialam o Acidach,Kulcie i takich innych moich najulubionych. Izyje jak slimak na lisciu . Mam 3,5 latni owocek,ktory kocham od 2lat dopiero,wczesniej zzarla mnie deprecha…oj dlugo mi pisac w kazdym razie trzymaj sie cieplutko,to napewno nie byl ON.Przepraszam,ze bez fleksji,ale spiesze sie ,a lepiej wladam strzykawka niz kompem:) Nie cala sluba zdrowia jest do pupy . A tak na marginesie to dopiero co zaczelam Cie kontemplowac i kijem nie mozna mnie odegnac od internetu,jestes lepsza od Gretkowskiej.1 to bylam ja pielegniarka Ewelina

    Polubienie

  14. Bajko,Bajeczko,pora się zbierać
    Dobra jesteś,nam się nie znudziłaś
    Taki Twój los
    Czas juz na powrót…

    Nieudolne te moje wypociny.Milcz- jak długo tego potrzebujesz,ale daj znak …

    Polubienie

  15. Bajko Kochana!

    JA w sumie to nie wiem, co Ci napisac. Smutno mi po prostu,ze to sie w Twoim zyciu nie ułożyło. I śle ciepłe mysli i sciskam mentalnie.

    Rad żadnych nie daję, prawa do tego nie mam.

    Ale, ale – moge rozsmieszyc. I przepisac lekarstwo.

    Cwierc kilo kukułek – cukierków – pokruszyc za pomocą młotka – mile widziane hasła bojowe podczas użycia, wsypac do butelki i zalac pól litrem wódki. Zakrecic, odstawic na tydzien, codziennie odprawiając rytuał wstrząsania. PO tygodniu – lekarstwo gotowe. MOje smutki leczy wszelkie.

    Sprzedaję ten przepis na prawo i lewo. Nawet ostatno jak weszłam do sklepu ( po wódke, nota bene) pani łypnęła na mnie okiem i rzekła radośnie: „O dobrze,ze Panią widzę, bo moja Kukułczanka już cztery dnie nie wsztrzasana była, przypomniała mi pani!”

    Ja wiem,ze to absurdalne: Ty tu masz prawdziwy zamęt zyciowy a jakies dziewczę Ci wyskakuje z idiotycznym pomysłem na nalewkę. Wiem.

    Po prostu staram się w jakis sposób troszku ciepła Ci przekazać takiego wspierającego…:)A nei znając Cie osobiscie, nie uwazam ze sie tak wtrącac mogę.

    Wybacz te głupoty :/

    Sciskam ciepło

    Iza

    Polubienie

  16. W imieniu klanu Karolków same ciepłe uśmiechy i serdeczności przesyłam.
    A jak znajdę jeszcze jakieś śmieszne zdjęcia mojego Jędrka i Ślinozaura to zaraz podeślę

    Jestem tu codziennie i sprawdzam i czekam i wierzę

    I się doczekam :):)

    Polubienie

  17. Proszę szanownej pani Bajki, wiem, że śpiewasz i że jesteś w tym dobra, dlatego chciałabym, żebyś coś obejrzała, taką ciekawostkę 🙂
    Mam nadzieję że znajdziesz chwilę {o ile jeszcze tego nie widziałaś} dla Bianki Ryan 🙂 Naprawdę polecam, mnie zauroczyła.

    Ehh, wiem, ze to bzdet i pierdoła i w ogóle.
    Ale ja się lubię dzielić, nawet, kiedy to pierdoły, i sama śpiewam więc mnie to zainteresowało, myślę, że Ciebie też powinno 🙂
    Jeśli zawracam Ci tym głowę to bardzo przepraszam.
    Po prostu…Uznałam że jest godne uwagi i że Ty się znasz na rzeczy :}
    Oj, zaczynam się tłumaczyć.
    No już, już kończę ten wywód, nie będę więcej przeszkadzać, przynajmniej pod tą notką.
    Chyba, że żadna inna się nie pojawi, to będę 🙂

    Aha, link, zapomniałabym. Chyba za dużo gadam. Piszę, znaczy.
    Tu:
    http://youtube.com/watch?v=ozDh4NQveJs

    Pozdrawiam serdecznie 🙂

    Polubienie

  18. Bajka, to powinien byc 100 komentarz wiec juz wracaj!!! Tylko facet jest zdolny do tego aby oswoic roze a potem ja zostawic. Pamietaj ze jak zamykaja nam drzwi to ZAWSZE otiwera sie okno i tego sie trzymaj!!! Wracaj bo pusto bez Ciebie, przytulam Igorka :-*

    Polubienie

  19. Bajka wróć już…powinnyśmy chyba zrobić jakiś zlot blogowych, które ostatnio dostały od życia mocnego kopa. wchodze do tej jednej z nas co za motto przyjeła, że co nas nie zabije to nas wzmocni i mantruje sobie tym…prawie działa.

    Polubienie

Dodaj komentarz