Kiedyś, za czasów wyrobów czekoladopodobnych i saturatorów, ósmego marca we wszystkich zakładach pracy odbierało się przydziałowe goździki i rajstopy. Odbiór kwitując osobistym podpisem w prawym okienku stosownej tabelki.
Do godzin późnowieczornych widywano na ulicach mężczyzn z roślinnością wszelkiego autoramentu zawiniętą w obowiązkowy celofan bądź wygnieciony nierzadko już papier, którzy albo pędzili do swoich niewiast albo walczyli z halnym i po wypukłości krawężnika usiłowali odnaleźć zagubiony azymut.
Z mamucinej szuflady pamiętam, że rajstopy, choć jakości mizernej, cieszyły się olbrzymim powodzeniem i obie z Siostrzycą witałyśmy ósmy marca jako znakomity pretekst do podebrania kolejnej pary. Siostrzyca w charakterze dodatku do stroju, ja zaś jako pokrycia wierzchniego latawca, który akurat konstruowaliśmy z małoletnim Sąsiadem.
Goździkom łaskawie pozwalałyśmy pozostawać w wazonie.
Każdy inaczej wspomina te kolejne ósme dni marca – dla jednych to doskonała okazja do dania komuś kwiatów, dla innych komunistyczne święto, o którym należałoby zapomnieć – ale ja najbardziej pamiętam te rajstopy w odcieniu cielistym rozpięte na latawcu. I chryję jaka rozpętała się gdy Mamut je wreszcie zobaczył 😉
A jak Wy wspominacie 8 marca?
Lubicie te pracownicze tulipany czy raczej Was drażnią?
Ja mam na biurku cztery.
Plus dwa esemesy w telefonie i jedną wiadomość na gadulcu.
I jest mi miło.
A tu macie ode mnie tulipana 😉
ja mam różę i stertę kremówek
PolubieniePolubienie
uskrzydliłaś temat – ładnie!
PolubieniePolubienie
tulipan jak malowany!
„Nastavite si UVERTURO na vašem mobilniku” – z taką uwerturą w komórce to na 100% „dobro zabavo” 😉
PolubieniePolubienie
Ja dostałam dziś breloczek od PKP 😉
I boję się czekać na więcej 🙂
PolubieniePolubienie
nie dają tu tulipanów, a chętnie bym dostała, bez względu na dzień i miesiąc.
PolubieniePolubienie
3 tulipany. Każdy w innym kolorze. ALe wolałabym,żeby mnie na codzień doecniano i nie próbowano udowadniać,ze kobieta informatyk to świnka morska.Albo kobieta to nie człowiek. I my wiemy lepiej.
PolubieniePolubienie
Myślę, że to jest jedna z tych pamiątek, które powinno się przechowywać za szybą obok kryształów i tureckiego złota, to święto. I jeszcze myślę, że tulipany powinny mieć zakaz występowania w charakterze goździków, chociaż są takie ładne.
PolubieniePolubienie
Nie lubię święta, ale lubię tulipany 🙂
Z życzeń starozakładowych najlepsze dostała moja babcia. Pan dyrektor powiesił na tablicy ogłoszeń:
„Z okazji 8 marca wszystkim paniom – 100 lat. Derekcja”
Dowcipne panie dopisały po ‚100 lat’ ‚ciężkiej roboty’.
Podobno była awantura 🙂
PolubieniePolubienie
mam dokładnie to samo co Meg.. już zaczęłam się zastanawiać czy ja – kobieta informatyk kwalifikuje się do życzeń z okazji Dnia Dzisiejszego 🙂
Ale jednak .. na biurku stoją dwa tulipany które ciągną na 3 strony i zastanawiam się kiedy ten kubeczek plastikowy z woda lunie mi na klawiaturę 🙂
PolubieniePolubienie
nic nie dostalam
kiedys to chociaz szef przynosil po jakims zielsku
teraz nic…
bleh…
PolubieniePolubienie
2 tulipany i czekoladki. 🙂
PS: No ja nie mogę, kodzik „ryjzh” – ryj_z_h?
PolubieniePolubienie
„pracowo” – żonkile w doniczce
„domowo” – postrzępione tulipany
każda okazja jest dobra, żeby otrzymywać kwiaty.
a tamte goździki wspominam z rozrzewnieniem.
PolubieniePolubienie
ja tradycyjnie-rajstopy sztuk dwa, rozmiar wieloryb;) typ Obelix;)
PolubieniePolubienie
W sumie lipa.
Jeden opadły tulipan w pracy (wręczony z okrzykiem „gozdzików nie było”) oraz czekoladki.
W domu róża, z wybitnym zaznaczeniem że pachnąca,. ale jest taka długa że nie dosięgłam powąchać.
To ja moze jednak poczekam na te obiecane zakupy sobotnie „z okazji”…
PolubieniePolubienie
najmilej wspominam jak panowie w liceum wreczyli nam po bukiecie kwiatow z ladnym wierszykiem:)
poniewaz na jednego pana przypadalo 5 pan, wiec bukiet mial forme paczki nasion, ktore mialysmy sobie wysiac…bardzo wdziecznie im to wyszlo:)
PolubieniePolubienie
w pracy bywal gozdzik a nawet keidys jakies miseczki deserowe i szklanki:),potem iks lat temu mąz zrobil mi wlasnorecznie taka póleczke na nici do pracowni(szylismy zabawki)ale powiedzialam ze nie swietuje tego dnia i troche focha strzelilam,wiec od tej pory ignoruje to swieto i nic mi nie daje:),za to tesc dawal tulipany a szfagier(bo im nie dalo sie wybic z glowy ,ze olewam dzien kobiet) do dzis daje jakiegos kwiatka,w tym roku kanachoe o slicznym bordowym kwieciu,wiec uprzejmie podziekowalam i ciesze oko kwiatuszkiem
PolubieniePolubienie