Wywoływacz

Na drzwiach grupy pierwszej w żłobku jest psychodeliczny Smerf z solidnym zezem i mało inteligentnym wyrazem niebieskiej twarzy. Lokator ukochał go nad życie. Gdy tylko wkraczamy w poranne odcinki naszej prywatnej telenoweli i przestępujemy próg żłobka, Młody już wypatruje Smerfa. Obrazek ów wywołuje na twarzy mojego Dziecka szczęśliwość absolutną. Mamut, czyli ja, przestaje istnieć. I tylko pozornie ułatwia mi to sprawę pozostawienia Ludzkiego na pastwę samotności i ukradkowego łkania, które notorycznie jawi mi się w nadwyobraźni pomimo dość dobrej znajomości Młodego i Jego totalnego uwielbienia dla żłobka i Etatowych Ciotek. Bo w sumie to powinien przynajmniej udawać, że będzie tęsknił… Facet jeden.

Na drzwiach wejściowych mojego azylu wisi kolorowa tabliczka oznajmiająca światu, iż zamieszkują tu ‚Bajtki małe dwa’. Nieodmiennie wywołuje ona wybitne obrazy na obliczach postronnych a przygodnych osobników zabłąkanych w ten kąt korytarza. Przedwczoraj wychodząc do sklepu natknęłam się na Pana Licznika zastygłego w bezruchu w pozie flaminga. Z tym że ten flaming miał obie nogi na ziemi a w charakterze dzioba wystąpiła ręka wyciągnięta do zapukania. Stał tak chyba już kilka chwil najwyraźniej wahając się, czy nie wyskoczy na niego jakiś podstarzały pokemon w modnym kolorze majtkowego różu. Dziś natomiast Pan Listonosz zapukał, owszem, nawet dwa razy ale gdy otworzyłam, długo szukał w zakamarkach pamięci słów, które chciał mi przekazać. W końcu między jednym a drugim ‚dzień dobry’ stanęliśmy na tym, że chodzi o jakiś list. Dostałam. Pożegnałam się. Położyłam na stoliku. Dopiero po kwadransie, gdy znalazłam czas by go otworzyć, spostrzegłam, że w miejscu adresata nie widnieje moje nazwisko. Ani nawet adres. Odniosłam list dwa piętra wyżej i klatkę dalej. Te tabliczki to czasem niezłe zamieszanie potrafią wywołać 🙂

7 uwag do wpisu “Wywoływacz

  1. hmmm, ja myślałam, że takim lekkim paraliżo-strachem to się reaguje na tabliczkę z napisem ‚zły pies’ :)) a tu proszę, bajtki małe dwa też potrafią zamęt wprowadzić:))
    a może zrobisz zdjęcie temu niebieskiemu stworkowi z zezem?:)))

    Polubienie

  2. Przynajmniej od razu wiadomo kto tu mieszka 🙂

    A co do ciotek w żłobku czy przedszkolu to my faceci wtedy przeżywamy pierwsze miłosne uniesienia 🙂

    Polubienie

  3. a za x lat przy jakimś wzruszającym etapie doroślenia taki dialog:
    – już nie jestem twoim małym synkiem, mamo.
    – zawsze będziesz moim małym synkiem.

    😉 piszę z lekkim przekąsem w temacie dosławiania wszystkiego, ale przede wszystkim z wiarą w to, że czasem to i owo trzeba zwerbalizować, a jeśli nie Bajtki małe dwa, to kto zrobi to lepiej?..

    Polubienie

Dodaj komentarz