Niektóre bliźniaki są fajne

Przychodnia. Siedzimy z Młodym czekając na swoją kolej i obserwujemy rzeczywistość. Na przeciwko Tata Z Córkami. Dziewczynki lustrzanie wręcz podobne. Dziś mają bilans sześciolatka – taki przegląd techniczny z okazji niedawnych urodzin i przyszłej edukacji. Lekko już znudzone przenoszą aktywność z rysunkowej na czytelniczą. Na ścianach wisi przecież masa wiedzy zewnętrznej.

– Tato… a cytologia to taka nauka?
– Jak astrologia?
– Eee… Nie bardzo chyba… Zapytacie mamy jak wrócimy bo tata się słabo orientuje. Dobrze?
– To na pewno nauka.
– No. O jajnikach pewnie.
– Zwariowałaś? O jakich jajnikach? O jajnikach byłaby jajologia…
– A astrologia? To jest o gwiazdach a nie jest gwiazdologia.
– Oj bo to o astronautach jest.
– Aha.
– A geologia? O ziemi jest. I co?
– Ale to z obcego języka jest.
– Aha.
– O popatrz. A tu na plakacie jest pan. To tata będzie wiedział…
– No. Tato? A co to jest prostata?

Padłam.
Bez odbioru.

6 uwag do wpisu “Niektóre bliźniaki są fajne

  1. dla mnie te dziewczynki sa hiciorem roku:)))) Tak tak takie pytania sa nawet dla rodzicow bardzo klopotliwe:))))))))) Pozdrawiam

    Polubienie

  2. A mnie to się synek (3,5 lat) zapytał do kogo puka ten pan z reklamy TV i czemu mu nie chcą otworzyć?
    Dla niewiedzących: chodzi o filmik, w którym kierowca ląduje w trumnie i zdziwiony puka w dekielek.

    I co dziecku odpowiedzieć?

    Polubienie

Dodaj komentarz