Powoli lekko pochylam się
Powoli lekko pochylam się
Wystarczy jeden, jedyny krok
Wystarczy, by przerwać najcieńszą nić
Może jesteś gdzieś obok
I przyglądasz się jak
Przestaję być sobą
Ciekawe, czy znów dobrze bawisz się
Jeden ruch, spadam
A moje myśli rozbiją się o kamień
To jest jak opium
Wciąga i czuję się coraz słabiej
Niech rani mnie mocniej
Niech rani mnie aż do krwi
Każdy dotyk czuły aż po ból
Teraz ranić może jeszcze ostrzej
Rań mnie mocniej!
Niech rani mocno
Gdy stoję wciąż o jeden krok
Za blisko, bym mogła się uwolnić
Edyta Bartosiewicz ‚Koziorożec’
… i spać nie daje
Bajka o bardzo smutnym zakończeniu nerwowym
fajna nazwa bloga ogólnie blog jest fajny ciekawy
PolubieniePolubienie
fajnie :
PolubieniePolubienie
no, piosenka też fajna.
PolubieniePolubienie
😦
PolubieniePolubienie
no fajnie, fajnie, naprawde wszystko tu takie fajne jest…
tylko to smutne zakończenie takie niefajne
PolubieniePolubienie
Hm… a jakos rozweselic sie tego zakonczenia nerwowego nie da? Moze opowiedz mu dowcip, albo zabierz do kina na jakas komedyjke?:)
PolubieniePolubienie
usmiechnij sie zza okularow
PolubieniePolubienie
A ja bardzo lubie ta masochistyczna piosenke i juz!
BAJKA wez sie w garsc, bo bede plakac!!!!
PolubieniePolubienie
Caff – cały czas się trzymam, nie widzisz?
PolubieniePolubienie