Co mi gdzieś w głowie się zapętla…

Powoli lekko pochylam się
Powoli lekko pochylam się
Wystarczy jeden, jedyny krok
Wystarczy, by przerwać najcieńszą nić

Może jesteś gdzieś obok
I przyglądasz się jak
Przestaję być sobą
Ciekawe, czy znów dobrze bawisz się

Jeden ruch, spadam
A moje myśli rozbiją się o kamień
To jest jak opium
Wciąga i czuję się coraz słabiej

Niech rani mnie mocniej
Niech rani mnie aż do krwi
Każdy dotyk czuły aż po ból
Teraz ranić może jeszcze ostrzej

Rań mnie mocniej!
Niech rani mocno
Gdy stoję wciąż o jeden krok
Za blisko, bym mogła się uwolnić

Edyta Bartosiewicz ‚Koziorożec’


… i spać nie daje

Bajka o bardzo smutnym zakończeniu nerwowym

9 uwag do wpisu “Co mi gdzieś w głowie się zapętla…

Dodaj komentarz