‚Miałem straszną ochotę na canelloni szpinakowe, chodziło za mną od paru dni, ale jako, że dziś założyłem niebieski krawat i nie chciałem, żeby mi się kolory gryzły przy jedzeniu.’
Z początku sądziłam, że to zgryw. Przeczytałam kilka notek i czuję, że ziemniaki mi same czwórkami z piwnicy wychodzą.
Boże… spuść nogę i kopnij.. tylko się – ja cie proszę – nie pomyl.
:P:D
PolubieniePolubienie
no ludzie czasem mają różne hobby 😉
PolubieniePolubienie
chciałam napisać dziwne 😉 ale w tym momencie myślałam o czymś innym i tak wyszło 😉
PolubieniePolubienie
To MUSI być zgryw….nie ma takich homoniesapiens (nie ma?)
PolubieniePolubienie
Baju,
to jest stuprocentowa ściema. Trust me, wiem co mówię ;>
[nie, to nie ja jestem autorem tego bloga!, ale…]
PolubieniePolubienie
Instynkt i rozum pospołu podpowiada że to ściema, ale ludzie są czasami mocno nie z tej.. [bajki chciałoby się napisać :)]
PolubieniePolubienie
wyglada na sciemę, ale w zasadzie to bym sie wcale nie zdziwiła, gdyby sie okazało, ze tak nie jest. I takie eleganciki zyja na tym swiecie
PolubieniePolubienie
wg mnie sciema i pastisz zgryzliwy a sarkastyczny;-)
PolubieniePolubienie
tfu, nie pastisz a paszkwil mialo byc;-/
PolubieniePolubienie
Nieee, takich ludzi nieee maaa… A te ziemniaki to z dziarskim śpiewem wychodzą, czy w żałobnym milczeniu? ;-/
PolubieniePolubienie
no pewnie, ze zgrywa, lubie zgrywy, ale kulka, nawet na haju bym byla nerwowa, jakby mi spod palca wychodzily takie wersy. I mysle, ze kazdy zgryw musi jakos pasowac do czlowieka, do jakiejs jego czesci, byc zgodny z ktoras z komorek, no nie?
Paszkwil na ‚jak mnie widza’.
Kolejny temat na polke, ile ich tam lezy, tych tematow juz, to polka sie ugina.
PolubieniePolubienie
pamiętacie sexi-bejbe? 😉
PolubieniePolubienie
cóż stylista 🙂
PolubieniePolubienie
ewidentna podpucha.
Chwilami przekonywująca.
🙂
PolubieniePolubienie
z co ludzie powiedzą?
PolubieniePolubienie
Ściema – nie ściema… Ale w końcu zielone do niebieskiego nie bardzo, n’est pas? ;0)
PolubieniePolubienie
Ależ to uroczy człowiek: woli saaba od volvo – rzecz gustu. Po co mieszać w to boską nogę? Ja bym zjadł to szpinakowe nawet bez krawata 😉
PolubieniePolubienie
naaaaa, toż to podpucha aż miło – nie ukrywam, że czyta się niezgorzej, bo i sprawnie napisana. A główny bohater jest uroczy, odmalowany w ślicznych barwach, nie gryzących się w żadnym calu (:
PolubieniePolubienie