Spadam… pomiędzy zdania… w niedorzeczności… bez wahania 1 lipca 200415 marca 2018 Bajka6 Komentarzy dół z przewagą doła mam nadzieję, że zdążycie przyjechać zanim mnie szlag trafi Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Lubię Wczytywanie… Powiązane
Głupot nie gada i nie kombinuje – inaczej nakarmię czymś brzmiącym okropnie, a smakującym bardzo mniamuśnie. No! PolubieniePolubienie Odpowiedz
Halo!!! Spokój ma być!!
PolubieniePolubienie
what’s up dude ….
PolubieniePolubienie
Głupot nie gada i nie kombinuje – inaczej nakarmię czymś brzmiącym okropnie, a smakującym bardzo mniamuśnie. No!
PolubieniePolubienie
No to teraz hop do góry i nie złazić proszę!
PolubieniePolubienie
czasem im bardziej sie staram… tym wiecej sie wali… zjawiskowe
PolubieniePolubienie