Ach te baby

Ona (z wiadomością dnia)
wiesz dzwonił do mnie wczoraj mój były patafian
Ja
uuu – exdupas znaczy sie?
Ja
i co? (ciekawość wzięła górę nad savoir-vivrem)
Ona
no i go spławiłam (zwięźle i rzeczowo odparła Ona)
Ja
a co mu powiedziałaś? (dalej pytam, nie żeby mnie to obchodziło ale wiedzieć nic nie zaszkodzi ;))
Ona
powiedziałam, że zadzwonię do niego jutro
Ja
a jutro powiesz, że dzwoniłaś wczoraj? (szelmowski uśmiech)
Ona
ale se znalazł porę na pogaduszki, o 11 wnocy (fakt – idiota jakiś)
Ja
przypililo go (wyraziwszy pogardę dla samca co to porą późną dzwoni i odwłok zawraca)
Ona
tooman (nazwała rzecz po imieniu)
Ja
się wywnętrzyć chciał chłopak a Ty taka bezdusznica (dzięki Ci Boziu za ironię)
Ja
bzdziagwa rosochata (ciąg dalszy)
Ona
eee zawsze tak jest (kontynuuje ze znawstwem muzealnego kustosza Ona)
Ona
on sie zawsze rozkleja wieczorem
Ja
widać kiepski klej jakiś ma (konsument ze mnie pełną gębą)
Ona
taki ślimok z niego (z grubej rury)
Ja
wybrakowany (solidarność jajników byc musi)
(…)
Ona
he he (zołzowaty śmiech)
Ja
neurotyk amator (zgryźliwie jak diabli)
Ona
no nie on już doświadczony (sprostowała ochoczo)
Ja
aha (dodałam rzeczowo)
(…)
Ja
jak ja nie lubię ślimoków, neurotyków i innych pokurczy (podsumowałam zgodnie z prawdą)
Ona
a ja to niby loobię? (żachnęła się Ona)
Ja
no myślę, że nie (odparłam rownież zgodnie z prawdą)
Ona
myślałam, że się zmieni (naiwna)
Ja
oni sie nigdy nie zmieniają (niczym sędziwa ciotka w koronkach dziergająca na drutach jakieś barachło)
Ja
a już na pewno nie na lepsze
Ona
ni cholery (to fakt)
Ja
bubel zawsze bedzie bublem (grzmiałam dalej niczym nie zrażona)
Ona
taaa a podróba – podróbą (potwierdziła Ona)
Ja
a kiepski klej zostaje na cale życie (zgorzkniała niczym stara panna)
Ona
on to chyba był na ślinę klejony (dobre dobre maua ;))
Ja
może mu powiedz raz a porządnie „adieu z meine życia” (wujek dobra rada mi sie włączył)
Ona
nie raz już mówiłam (pożaliła się na natrętnego exa)
Ona (dalej)
ale trochu mi go szkoda
Ja
ponieważ (pytająco !?!)
Ona
bo on taki pierdołowaty…

Taaak, to wszystko wyjaśnia 😉

2 uwagi do wpisu “Ach te baby

Dodaj komentarz