To nie moje są słowa ani wzorem Kazika „piosenka ludowa” tylko ni mniej ni więcej a tytuł książki Grażyny Treli. Pani Graża T, jak ongiś się podpisywała, wystepowała lat kilka z hakiem jako nadworny przydupas niejakiego Stacha Soyki przez Y i radowała się szczęściem „kobiety u boku wielkiego pana i władcy” a w przypływie namiętności nawet wydała płytę kompaktową ze swoimi piosenkami (przeszła bez echa jak się było można spodziewać) ale widocznie po rozstaniu przeszła transformację i stała się wojującą bojówką. Ja tam bym się pod tym też mogła podpisać ale tylko czasami, bo niestety należę do tych „nieszczęśliwych” białogłów, które potrzebują męskiego ramienia i to bardzo. Feministką raczej nie mogłabym zostać bo po pierwsze primo panowie działają na mnie bardzo silnie i chemicznie – nie wszyscy i nie zawsze, ale jak już taki absztyfikant i Jego feromony (czy cholera wie co jeszcze) zadziałają, to kurka siwa świat się kończy i nie ma bata żeby okropnie wielkiej i strasznej miłości na śmierć i życie nie było. Po drugie primo jako jednostka wybitnie kochliwa i wrażliwa jak całe stado starych panien z napadami globusa, za równouprawnieniem jestem tylko wtedy kiedy mi wygodnie, czyli przy gotowaniu, zmywaniu i innym sprzątaniu (drewno rąbać i odśnieżać podwórze lubię więc nie oddam panom tego niewątpliwego przywileju) względnie doglądaniu ewentualnego przychówku co by żyw pozostał. Lubię być przepuszczana w drzwiach, rozpieszczana jak dziadowski bicz, całowana po rękach (też), zapraszana do kina i na kolacje wszelakie, lubię jak mężczyzna przy mnie nie przeklina i podaje mi dłoń przy wysiadaniu z autobusu. Wygórowane żądania? Być może ale pomarzyć dobra rzecz a poza tym bywają tacy – wierzcie mi 😉 Po trzecie primo nie mogłabym być feministką, bo jakoś wybitnie kojarzy mi się to określenie z zapuszczonymi kocmołuchami ze szczeciniastym gąszczem pod pachami, obwisłym biustem (bo staniki się pali a nie nosi), miłością homoseksualną (a ja wybitnie wolę chłopców choć Angeliny Jolie z łóżka bym nie wyrzuciła) i ogólnym niesmakiem. Wiem, że to nieprawda i feministki nie są takie jak ich stereotyp (znam kilka stanowiących zupełne jego zaprzeczenie) ale skojarzenia są i ich nie usunę. Zadziałał tu mechanizm wdrukowania z lat wczesnego dziecięctwa, kiedy to Ojciec mój Zdzich pozwalał sobie na żarty o babochłopach. A ja? Cóż – kiedy czuję potrzebę jestem feministką i to bardziej nawet niż wojującą a kiedy indziej delikatką i wiotką (pozory) kobietą. Mężczyzn lubię owszem nawet bardzo – tylko trochę długo się gotują. A tak na serio to dobry mężczyzna to każdy mężczyzna tylko trzeba umieć tę dobroć znaleźć. Są chwile – całkiem częste nawet zresztą – kiedy mogłabym potraktować napalmem o poranku absolutnie wszystkie osobniki rodzaju męskiego bez względu na gatunek biologiczny ale to na szczęście mija a potem przeobrażam się w siebie. Wszak kobieta zmienną jest a poza tym wolę poznawać życie we wszystkich jego odmianach bez ograniczeń ideologicznych. Nie muszę rezygnować z seksapeal’u i budzić ciemnej strony mocy by poczuć się bardziej męsko. Jestem typowa baba co to chłopa do szczęścia potrzebuje i wiecie co… dobrze mi z tym 😉
:))))))
PolubieniePolubienie
Facet jak jogurt pomimo wielu zalet ma tez datę ważności!!
PolubieniePolubienie
Chyba za dużo słuchasz piosenek tej tam Flinty czy innej dubeltówki:PPPP
PolubieniePolubienie
lista doszedla! :))))
a co do tekstu….hmmmm….z czescia sie zgadzam w 100%, a z czescia w 100% nie zgadzam – al esie musimy roznic, bo by nudno bylo, nie? 😉
PolubieniePolubienie
a z która częścią się nie zgadzasz? to bardzo ciekawe bo ja się z częścią też wcale nie zgadzam ;)))
PolubieniePolubienie
😀
To lubię. 🙂 Napisałam, ale w zasadzie z częścią się nie zgadzam. 🙂 To tak powiedziałbym uroczo kobiece. 😀
PolubieniePolubienie
no co tu duzo gadac – chlopy som fajne, nie? :))))
(a angeliny tez bym nie wyrzucil. wprost przeciwnie:)))
PolubieniePolubienie
ja w imieniu gatunku męskiego napiszę jeno, że nam też dobrze z tym, że Wam dobrze z tym 😉
PolubieniePolubienie
no no Bajka
a ja bym zrezygnowała z Angeliny na rzecz pewnego pana jednak… ty wiesz, kogo:)bejbe
PolubieniePolubienie
no z tą częścią co napisałam że się nie zgadzam – na samym początku na przykład ;))
uroczo kobieca Bajka
PolubieniePolubienie
Przytakuję , potakuję i ogólnie popieram.Włacznie z Angeliną 😉
PolubieniePolubienie