Wypisy z placu zabaw… rok 2010… gdybając

– A ty jak masz na imię chłopczyku?
– Bajtek
– … ???
– To po mamie!

A gdyby tu nagle było przedszkole… w przyszłości…? 😉

Ps. Dostałam w prezencie postimieninowym przepiękną koszulkę, białą, rozkloszowaną na dole jak trzeba, mientkom jak te owce na reklamie papieru pierwszej potrzeby, na ramiączkach, a w stosownym miejscu ma wyhaftowane… ‚puk puk’

Rozpłynęłam się w uśmiechu

Dziękuję
w imieniu swoim i Pukacza Notorycznego

5 uwag do wpisu “Wypisy z placu zabaw… rok 2010… gdybając

  1. ło jak słodko! hał słiiit;) aż się nasuwa w mym umysle wielki hicior kawałowy:
    -masz piękne zęby
    -to po mamusi
    -pasowały?
    przedszkole mogę tam własnemi swemi łapami wybudować! powiedz tylko słowo.

    Polubienie

  2. Przedszkole to dobra rzecz – a jak patrzę ile brzuchaczy toczy się po świecie, to wygląda na to, że nawet opłacalny biznes. Oj – stuknięty marketingowiec się we mnie budzi.

    Koszulki są dooobre jak są duże.

    Polubienie

  3. ja chciałam letnio zasondować, ale nie ma dla mnie odpowiedzi… bo latem to ja mam właśnie… ospę. grrr.. nie polecam:)
    ściskam ciepło:*

    Polubienie

  4. Tylko pamiętaj nie mówić do Niego dziwnych a samokrytycznych uwag.
    Dzis na zakupach w obuwniczym. Smagły samiec lat-w-sam-raz prezentuje mi buciki. Na co dziecię rzecze uprzejmie:
    – Na mamę nie będą pasowały bo ma misiowatą nogę.
    A! Aaaaa!
    Ciesz się, że Twoje jeszcze dyplomatycznie milczy 😉

    Polubienie

Dodaj komentarz