Sama nie wiem co gorsze…
spędzić siedem godzin w pociągu donikąd wysłuchując opowieści o wojnie, nędzy, głodzie, odciskach na stopach i hemoroidach i dołując się patrzeniem na uciekające tory
spędzić cztery godziny postoju w przedziale z sześcioma laptopowymi parówkowcami, których jedynym życiowym celem na najbliższe tygodnie jest podpisanie kontraktu z MakSraczem i więcej nie liczy się nic
spędzić niezliczoną ilość godzin w pociągu z nikąd w przedziale ze stadem dzikich zakonnic odmawiających godzinki i różańce i litanie i śpiewających pieśni religijne tak, że gdyby nawet pan Bóg nagle nieszczęśliwym trafem ogłuchł… niemożliwe by tego nie usłyszał
Wnioski?
osoby o skłonnościach depresyjnych powinny jeżdżąc pociągiem siedzieć przodem do kierunku jazdy, tak by widzieć drogę do celu a nie uciekające tory – udowodnione naukowo i poparte szeregiem argumentów wewnętrznych
wiem już ile ton parówek trzeba wypełnić dopełniaczem takim a takim by opłacało się to gówno potem sprzedać MakSraczowi, co by oni to potem mogli sobie na MakCzesławy przerobić i z czystym sumieniem sprzedać z hasłem ‚W MakSraczu zesrajmy się’
z zakonnicami najlepiej się gra w rozbieranego pokera… trzeba je tylko najpierw trochę udomowić
Był kiedyś dowcip:
jak zniszczyć żeński zakon od środka?
rozdać siostrzyczkom zatrute gromnice
mój kumpel miał inną wersję:
wpuścić tam Bajkę… rozpieprzy wszystko do szczętu, nauczy słuchać Slayera i jeszcze na klub motocyklowy przerobi
Uśmiechnij się – Jezus Cię widzi ;)))
jezus widzi, a precel spać nie daje;-)))
PolubieniePolubienie
albo przsiąść się w pks 😉
PolubieniePolubienie
albo spędzić te kilka godzin z preclem …
PolubieniePolubienie
precel na to kładę 😉
PolubieniePolubienie
I dlatego wolę hotdogi z Ikei ;-P
PolubieniePolubienie
co najgorsze?
spojrzeć w lustro ujrzeć tę wspaniałą optymistkę z dużą dozą realizmu odporną na stres i inne hujostwa niepokorną wytrwale opierającą się przeciw modzie sztucznych szponów wymienianych co 3 tygodnie sztucznych grzywek skierowanych w lewo bądź prawo zależnie jak moda zawieje stracić coś cennego potem mniej cennego ale też
wąchać psie gówna rozsiane wokół bloku
czekać na śmierć i czuć jej obecność oto co najgorsze
PolubieniePolubienie
powialo zgrozą… rety Ankh – z punktu widzenia religii wszyscy czekamy na smierc, z punktu widzenia chemii i biologii – rozlozymy sie wszyscy i nakarmimy naszymi problemami stado robali ktore beda chcwalic imie pana, z punktu widzenia matematyki jestesmy symetryczni, z punktu widzenia filozofii jestesmy pojedynczy a z punktu widzenia fizyki jestesmy tylko bateria… ale czy to znaczy ze czekamy tylko na smierc? moim zdaniem nie bardzo, pozdrawiam i wiecej rownowagi zycze
PolubieniePolubienie
ale jakie robale! ja se wypraszam! sama mówiłaś, ze ze mnie pośmierci zrobisz goracy kubek, nie?
PolubieniePolubienie
no ale Ty to wyjatek jestes inni nie sa tak smakowici han ;))
PolubieniePolubienie
Bike, jak Ty to mówisz: starość nie radość, a młodość nie… co? Wyleciało mi z głowy.
PolubieniePolubienie
zawsze uwielbiałem siadać w pociągach tyłem do kierunku jazdy, a najbardziej lubiłem stawać w ostatnich drzwiach, tuż za czerwonymi latarniami i patrzeć na uciekające tory 🙂
PolubieniePolubienie
precel?
PolubieniePolubienie
ale to wtedy sie strasznie w glowie kreci i w oczach miga od tych desek, co miedzy torami!
PolubieniePolubienie
ale i tak zawsze tak robimy…
PolubieniePolubienie
hm, ja jakoś koleją podróżować lubię zawsze i wszędzie, discman na voll, książka, ze dwie puszki piwa i dawaaaj!
PolubieniePolubienie
A ja przymusowo przodem do jazdy, bo inaczej mogę uwolnić atrybut Hery… ;-/
PolubieniePolubienie
a moze by tak samochodem??
PolubieniePolubienie
coś mi się nie wydaje, żeby palmtopowcy, laptopowcy czy inne takie gatunki jeździli drugą klasą. a tylko wtedy zmieściło by się ich sześciu i jeden obserwator… ;))
PolubieniePolubienie
Co to jest atrybut Hery bo nie wiem czy aby……?
PolubieniePolubienie
teraz mogę wam wyjawić co najlepsze jest w pociągach
5 lat doświadczeń 3 godzinnej jazdy osobowym ku stolicy skłania mnie ku stwierdzeniu iż najlepsze i tak są …te orgazmy niespodziane wynikłe z miarowości chrzęstu kół o szyny i napewno założenia przypadkowego prawej nogi na lewą ( i nigdy odwrotnie )
boszsz, alem zbok
PolubieniePolubienie
uwielbiam parówkowców z laptopami. Są tacy przejęci sobą. Jak dzieci.
PolubieniePolubienie
no dobra: specjalnie dla Ciebie :DDDDDDDDDDDDDDDDDDD
PolubieniePolubienie
Jak zaczniesz rozwalać zakony Slayere to ja wstąpię do takowego.
PolubieniePolubienie
Tak, tak, to ptak. Z bardzo ozdobnym ogonem… ;-/
PolubieniePolubienie
No to mam ten sam stres 🙂
PolubieniePolubienie
a kto mówił o drugiej klasie?
o ile pamietam nie wspomnialam w ogole, kto jechal i ktora klasa wiec prosze nie nadinterpretowywac 😉
i bez pawi mi tu… wczoraj sprzatalam ;))
PolubieniePolubienie
tom waits uderzył przed chwilą o dno skrzynki pocztowej:)
PolubieniePolubienie
świnia… hocham cie ;)))))))
PolubieniePolubienie
bury, no precel! nie mów że nie wiesz o co chodzi;-)) każdy widział w swoim życiu misia z preclem na liściu tuż obok jakiejś stacji benzynowej;-)))
reszty nie wyjaśnię bo sponsoruje mnie dzisiaj literka „k” i cyfra 3…
PolubieniePolubienie