Emalie, emalie… z cyklu 'Jak odnaleźć spokój duszy nie wychodząc z domu'

Posłuchałam w końcu dobrej rady, jaką znalazłam w pewnym czasopismie i nareszcie odnalazłam spokój duszy…

Było tam napisane: ‚Sposób, jak osiagnąć wewnętrzny spokój polega na tym, że trzeba skończyć wszystko to, co się rozpoczęło’.

Hmmm. W domu rozejrzałam się dookoła siebie i zastanowiłam, co rozpoczęłam i w połowie przerwałam…
Zanim wyszłam do pracy, dopiłam butelkę czerwonego wina, potem skończyłam rum, Martini, wódkę brzoskwiniową i pudełko
czekoladek.
Nawet sobie nie wyobrażacie, jak się teraz fajnie czuję…

Muszę to sprawdzić
Koniecznie

13 uwag do wpisu “Emalie, emalie… z cyklu 'Jak odnaleźć spokój duszy nie wychodząc z domu'

  1. No tak, rok szkolny sam się kończy, z rzeczy jadalnych dogotowuję resztę kalafiora, truskawki skończę jutro, bo już mi się nie zmieszczą. Ale przez jednego gnoja nie mogę skończyć przeprowadzki…

    Polubienie

Dodaj komentarz