Jestem alergikiem

To potworne. Absolutnie nie do zaakceptowania. Wprost koszmarne. Mam alergię na pracę. Jak ja sobie biedna sierotka z tym poradzę… sama na środku oceanu… Help! Hilfe! Pomoszczi! Bul bul!
Siedzę sobie z miną rasowej blond cizi za biurkiem, przekładam nóżkę na nóżkę, rzęskami robię ‚mryg’ ‚mryg’ i w razie konfrontacji z niebezpiecznie zbliżającym się do mnie zza zwałów papierzysk (niezła sterta narosła przez to szczytowanie, do unii wchodzenie i świętowanie narosła) czifem, usta wyginam w podkówkę i niczym anonimowy nałogoholik przyznaję się w myślach ‚Mam 25 lat… jestem alergikiem’. Aplauz proszę państwa. Ponoć pierwszy krok do wyjścia z choroby to przyznanie się do niej. Przynajmniej jeśli chodzi o uzależnienia. Moje uczulenie na pracę i wszystko co jej dotyczy można z czystym sumieniem pod to podciągnąć, bo taki stan rzeczy bardzo mi odpowiada a słodkie nicnierobienie, które uskuteczniałam przez ostatni tydzień mogłoby sie z łatwością stać czymś w moim stylu. Niestety nie bardzo ma na to szansę. Za to większym sukcesem zapewne za chwil kilka cieszyć się będzie ten znienawidzony alergen, którego już się dłużej nie da uniknąć.
Nic nie poradzę, że choć wybitnie mi nie na rękę pozbyć się tego nałogu, to nie mam wyjścia. Nawet awaryjne zamurowali. ‚Nie chcem ale muszem’, jak to ongiś prezydent Łazęga wydukał. Tak, tak. Pora zmierzyć się z ponurą rzeczywistością i hałdą makulatury. Chociaż z drugiej strony… jakby sie tak dobrze tymi papierami zasłonić tu z lewej mańki i tu jeszcze troszkę z tyłu… to można by sobie walnąć jakąś przyjemną sjestę z waniliową kawusią i nogami na stole 😉

Bajka aka Przebiegły Leniwiec

8 uwag do wpisu “Jestem alergikiem

  1. po raz pierwszy stwierdzam z cala stanowczoscia, ze alergie sa zarazliwe i przenosza sie rowniez przez net
    ciekawe, czy nobla w zakresie medycyny za to dadza? ;)))

    Polubienie

  2. moja droga,niestety alergia to ciężka sprawa jest, jednak na szczęście mądre dohtory sposób znalazły – trza się po prostu odczulić. Odczulanie na pracę nie boli, a pomaga znacznie – przestaniesz kichać widząc szefa, oczka nie będą łzawić gdy telefon zadzwoni, a papierzyska na stole przestaną wywoływać nagły atak kaszlu

    Polubienie

  3. no ba, a potem człowiek kończy na oddziale uczuleń trwałych, bez szans na pozbycie się alergii, kichając na pielęgniarki ciężko pracujące dookoła, ślipiąc się załzawionymi oczkami na pracujący na końcu sali telewizor

    Polubienie

Dodaj komentarz