Absolutnie najważniejsza wiadomość z ostatniej chwili…

Właśnie zostałam ciocią.
Po raz drugi.
Siostrzyca urodziła piękną i zdrową przyszłą pogromczynię męskich serc.
Mali mężczyźni – strzeżcie się!
53 centymetry i 3.800 kg bezzębnego, kochanego i pomarszczonego uśmiechu to jest coś, obok czego nie można przejść obojętnie.
A do tego te wielkie błękitne oczy.
To po ciotce. Na pewno i niepodważalnie.
I ja wiem, że to tylko mi się serotonina wydziela i że ktoś może się tylko w czoło popukać, że się czerwonym i drącym się w niebogłosy brzdącem zachwycam, ale jakoś nie bardzo mi to przeszkadza.
Dzieci są kochane.
Utwierdziłam się w tym przekonaniu pracując ponad sześć lat jako opiekunka i nadal tak twierdzę.
Zuzia już jest szczęśliwa, że ma małą siostrzyczkę i nie może się doczekać powrotu swojej mamy z maleństwem.
A ja siedzę sobie w pracy i tak mi radośnie, że aż usiedzieć w miejscu nie mogę.
Bo to prawie jak moja osobista córeczka 🙂

Mówcie mi Ciotka

Bajka z szerokim uśmiechem

19 uwag do wpisu “Absolutnie najważniejsza wiadomość z ostatniej chwili…

  1. to raczej na sobote przed bo w poniedziales z Halą udajemy się na tour de Cracovie i pogrom wawelskiego smoka a wracamy dopiero w piątek

    Polubienie

  2. no to raczej w sobote to ciocia sie pofatyguje do mnie, gut? (bo mnie familija tak od razu nie wypusci, pomijajac, ze bede malo swieza i malo rzeska ;))

    Polubienie

Dodaj komentarz