Podobało mi się bardzo i popiskiwałam jak mój łaskotliwy pies z uciechy, gdy słuchałam w piątek radia 94. Panowie prowadzący – Figurski i Wojewódzki (choć pierwszego nie trawię za dawne Hop Bęc i popowo-mdławe zapędy a drugiego za całokształt, to czasem mają rację w stu procentach) pojechali sobie równo po przecudnej urody „Kawalerze do wzięcia” – pełnym polotu niczym zapchany sedes. Hasło: Wojewódzki > Figurski – „czy przyjmiesz ode mnie tę różę” zrobiło na antenie furrorę. Słuchacze dzwonili i pisali jeden przez drugiego a śmiechu było co nie miara. Zwłaszcza gdy okazało się – jak wyśledzili domorośli detektywi – że tefałenowski bohater swojej zmalowanej buziuchny z pseudorodzinnymi przyległościami użyczał już Białemu mleku (kicz i sielanka po pachy) a całości tak pożądanego ponoć przez kobiety (szkoda, że ich nie znam) ciała – hipermarketowi Real podczas reklamy spodni dresowych za 19,99 w supergazetce promocyjnej tegoż sklepu. Cud, miód i malina. Jaki kawaler taki program, a że on taki jakiś z odzysku i z promocji to nic dziwnego, że całośc mocno żenadą waniajet. Udało mi się obejrzeć jeden odcinek ale ckliwy bełkot i świadczące o poważnym deficycie mózgowia pogadanki-obłapianki skutecznie mnie zniechęciły do dalszych badań i obserwacji. Ale radio 94 to moc a antenowe teksy powalają na kolana będąc niewątpliwym przyczynkiem do reumatyzmu na starość. Jak to mawiał mój dawny szkolny kolega, gdy ze śmiechu chciało się już siusiu – „popuszczaj i wcieraj” 😉
Miłego wieczoru
buahahha 🙂
PolubieniePolubienie
Próbowałam choć jeden odcinek łoblukać, ale nie wytrzymałam.
Bardziej rzygliwi niz Frytka w Barze…:-)
PolubieniePolubienie
ja z kolei Baru nie miałam przyjemności i nie będę płakać z tego powodu ;))
ps. ja w ogóle TV to od wielkiego dzwonu włączam
PolubieniePolubienie
Tego nie miałem zaszczytu słuchać. Niestety po kolejnej audycji nijakiej Kochańskiej moje nerwy nie wytrzymały i fale radia zostały na trwałe ustawione Rock Radio Mazowsze, też nie najlepiej no ale przynajmniej pani Kochańska mnie już nie prześladuje i ja stałem się bardziej radosny i miły dla wszystkich :).
PolubieniePolubienie
jezu jak ja widzę tego ciecia to mi się normalnie żal robi, że istoty naszego babskiego gatunku lecą na takiego maminsunka z mlekiem pod nosem i tak się płaszczą przed tym dziedem. fuj. widziałam też jeden odcinek i zdechłam prawie przed tiwi tak samo jak w Barze” na polsacie znalazł się mój kumpel /heheh już wyleciał/. wstyd.
PolubieniePolubienie
co do Kochańskiej to zgadzam sie w calej rozciaglosci – dlatego jej nie slucham – reszta mi sie podoba (zwlaszcza ostra jazda) a co do baru – nie wiem, wie widzialam i niech tak zostanie
zycie bez TV jest o wiele milsze bo nagle znajduje sie czas na tyle dawniej zaniedbywanych rzeczy 😉
PolubieniePolubienie